Wiedzieć to jedno. Zrobić – to zupełnie co innego. Szczególnie gdy na podłodze leży Twój kolega z pracy, wokół gromadzą się przerażeni ludzie, a Twoje ręce drżą tak mocno, że ledwo możesz nacisnąć przycisk włączenia defibrylatora.
Teoretyczna wiedza o obsłudze AED to zaledwie 20% sukcesu. Pozostałe 80% to psychologiczne przygotowanie do działania w sytuacji ekstremalnego stresu. Oto dlaczego większość szkoleń z pierwszej pomocy zawodzi – i jak to zmienić.
Zjawiska psychologiczne, które zamieniają wiedzę w bezradność
Efekt świadka (Bystander Effect) – „ktoś inny to zrobi”
Już go znasz z poprzedniego artykułu, ale warto przypomnieć: im więcej ludzi wokół, tym mniejsza szansa, że ktokolwiek zareaguje. W kontekście szkoleń zjawisko to ma dodatkowy wymiar – nawet przeszkoleni pracownicy mogą zakładać, że „na pewno jest tu ktoś bardziej kompetentny ode mnie”.
Dlaczego trzeba się przeciwdziałać: W firmie zatrudniającej 50 osób, gdzie 10 przechodziło szkolenie z AED, każda z tych 10 osób może zakładać, że „pozostałe 9 lepiej to zrobi”. Efekt? Nikt nie działa.
Jak przeciwdziałać: Szkolenia muszą wyraźnie przypisywać role i uczyć przejmowania inicjatywy. Każdy przeszkolony pracownik powinien usłyszeć: „Jeśli jesteś świadkiem NZK, TY jesteś odpowiedzialny. Nie ktoś inny. TY.”
Paraliż analityczny (Analysis Paralysis) – „muszę być pewien, zanim zacznę”
W sytuacji stresowej mózg desperacko próbuje zebrać wszystkie informacje i przeanalizować każdą opcję, zanim podejmie decyzję. Problem? W przypadku NZK nie ma czasu na analizę. Po 4 minutach bez tlenu mózg zaczyna obumierać, a Ty wciąż zastanawiasz się „czy na pewno to zatrzymanie krążenia, czy może on po prostu zemdlał?”.
Objawy: Zastanawianie się, sprawdzanie tętna po raz dziesiąty, szukanie innych objawów, czekanie „jeszcze chwilę, może się obudzi”, zadawanie pytań innym zamiast działania.
Dlaczego to niebezpieczne: Każda sekunda zwlekania zmniejsza szanse na przeżycie o 10%. Twoja „dokładność” zabija.
Jak przeciwdziałać: Szkolenia muszą uczyć myślenia według zasady: „Jeśli WYGLĄDA jak NZK, DZIAŁAJ jak przy NZK”. Lepiej raz za dużo użyć AED (który i tak nie pozwoli wyzwolić wyładowania, jeśli nie jest potrzebne), niż raz za mało.
Efekt rozproszenia odpowiedzialności (Diffusion of Responsibility) – „nie tylko ja tu jestem”
Blisko związany z efektem świadka, ale działa trochę inaczej. To podświadome przenoszenie ciężaru odpowiedzialności na grupę: „Jeśli 20 osób patrzy i nikt nie działa, to pewnie nie jest to takie pilne” lub „Skoro nikt nie reaguje, to może ja źle oceniam sytuację”.
Dlaczego to śmiertelne: W grupie 20 osób każda czuje się odpowiedzialna w 5%, zamiast w 100%. Matematyka tu nie działa – nie można dzielić odpowiedzialności za życie.
Jak przeciwdziałać: Trening przywództwa w sytuacjach kryzysowych. Każdy przeszkolony pracownik musi wiedzieć: gdy widzisz kryzys, automatycznie stajesz się liderem akcji. Ty wydajesz polecenia, Ty wskazujesz konkretne osoby do konkretnych zadań.
Reakcja zamrożenia (Freeze Response) – gdy ciało odmawia posłuszeństwa
Oprócz znanej reakcji „walcz lub uciekaj”, istnieje trzecia, najgorsza opcja: zamrożenie. Mózg, przytłoczony nadmiarem bodźców i niepewnością, po prostu wyłącza kontrolę nad ciałem. Stoisz, patrzysz, widzisz co się dzieje, ale jakby za szybą. Nie możesz się ruszyć.
Fizjologia: To ewolucyjny mechanizm obronny – drapieżnik łatwiej zauważa ruch niż nieruchomy obiekt. Problem w tym, że w sytuacji NZK nieruchomość = śmierć ofiary.
Objawy: Sztywność mięśni, niemożność poruszenia się mimo chęci, spowolniony oddech, poczucie „obcości” własnego ciała, obserwowanie sytuacji jakby z zewnątrz.
Jak przeciwdziałać: Symulacje stresowe, które stopniowo oswajają z uczuciem przytłoczenia. Techniki uziemiające (ang. grounding) – konkretne, fizyczne działania, które przywracają kontrolę nad ciałem (dotknięcie podłogi, głośne wypowiedzenie co widzisz, kilka głębokich oddechów).
Efekt tunelowego widzenia (Tunnel Vision) – gdy widzisz tylko fragment obrazu
Pod wpływem adrenaliny pole widzenia dosłownie się zawęża. Skupiasz się na jednym elemencie (np. twarzy ofiary) i nie dostrzegasz reszty – nie widzisz AED wiszącego na ścianie 2 metry dalej, nie zauważasz, że ktoś już dzwoni na 112, nie rejestrujesz ludzi wokół, którzy mogliby pomóc.
Dlaczego to problem: Gubisz się w szczegółach, tracisz świadomość zasobów wokół, nie widzisz całej sytuacji, co prowadzi do chaosu i nieskuteczności.
Jak przeciwdziałać: Trening „skanowania sytuacji” – świadome rozglądanie się i ocena całości zanim zaczniesz działać. Zasada „STOP – SPOJRZYJ – OCEŃ – DZIAŁAJ” zamiast natychmiastowej reakcji.
Zniekształcenie percepcji czasu (Time Distortion) – gdy minuty stają się godzinami
W stresie czas płynie inaczej. Najczęściej wszystko wydaje się dziać w zwolnionym tempie – 30 sekund wydaje się 5 minutami. Efekt? Masz wrażenie, że „już tak długo to trwa”, więc poddajesz się, albo przeciwnie – myślisz że „dopiero zacząłem”, podczas gdy minęło już kilka krytycznych minut.
Badania: Ludzie w symulacjach akcji ratunkowych rutynowo przeceniają czas trwania RKO o 300-400%. Myślą, że robili uciśnięcia przez 5 minut, a w rzeczywistości minęło 60 sekund.
Jak przeciwdziałać: Trening z liczeniem na głos, praca z minutnikiem, świadomość tego zjawiska. Zasada: „NIGDY nie przerywaj RKO, dopóki nie przyjdzie pomoc – niezależnie od tego, ile Ci się wydaje, że to już trwa”.
Efekt Dunninga-Krugera w odwrotnym kierunku – „wiem za mało, żeby działać”
Klasyczny efekt Dunninga-Krugera mówi, że niektórzy przeceniają swoje kompetencje. Ale w kontekście pierwszej pomocy częściej spotykamy odwrotność: ludzie, którzy faktycznie mają wiedzę, NIEDOCENIAJĄ swoich umiejętności. „Przecież jestem tylko po podstawowym szkoleniu, nie jestem lekarzem, nie powinienem się wtrącać…”
Dlaczego to śmiertelne: Osoba z podstawowym szkoleniem z AED ma o 1000% więcej wiedzy niż osoba bez żadnej wiedzy. Ale czuje, że ma o 1000% MNIEJ wiedzy niż profesjonalny ratownik medyczny. Efekt? Nie działa, bo „nie jest wystarczająco kompetentna”.
Jak przeciwdziałać: Szkolenia muszą wyraźnie komunikować: „Jesteś WYSTARCZAJĄCO przygotowany. Nikt nie oczekuje od Ciebie poziomu lekarza. Oczekuje się tylko, żebyś użył tego, czego się nauczyłeś. A to WYSTARCZY do uratowania życia.”
Społeczny lęk przed oceną (Social Evaluation Anxiety) – „co pomyślą inni?”
W sytuacji kryzysowej, otoczony ludźmi, boisz się nie tyle śmierci ofiary, co… własnego zawstydzenia. „Co jeśli zrobię coś źle przy wszystkich?”, „Co jeśli wszyscy będą patrzeć jak się trzęsę?”, „Co jeśli to w ogóle nie jest NZK i zrobię głupią scenę?”.
Ten lęk jest silniejszy niż myślisz: Badania pokazują, że ludzie częściej podejmują akcję ratunkową gdy są SAMI z ofiarą niż w obecności tłumu – mimo że obecność innych mogłaby pomóc w akcji!
Jak przeciwdziałać: Szkolenia w obecności wielu obserwatorów, normalizacja błędów („wszyscy popełniają błędy, nikt nie będzie Cię oceniał”), podkreślanie, że próba pomocy – nawet niedoskonała – jest zawsze społecznie pożądana i godna szacunku.
Wyuczona bezradność (Learned Helplessness) – „i tak nic nie mogę zrobić”
Jeśli wcześniej byłeś świadkiem sytuacji, w której nie mogłeś pomóc, lub gdy podczas szkolenia ciągle popełniałeś błędy i dostawałeś negatywne informacje zwrotne, Twój mózg uczy się: „w takich sytuacjach jestem bezradny”. I potem, nawet gdy MÓGŁBYŚ pomóc, nie próbujesz – bo już „wiesz”, że się nie uda.
Jak przeciwdziałać: Pozytywne wzmocnienie podczas szkoleń, podkreślanie sukcesów, budowanie wiary w siebie poprzez stopniowe zwiększanie trudności zadań. Każde ćwiczenie musi kończyć się sukcesem, nawet małym.
Dlaczego psychologiczne przygotowanie jest krytyczne – podsumowanie zjawisk
Wszystkie powyższe zjawiska mają jedną wspólną cechę: działają niezależnie od Twojej woli i wiedzy. Możesz znać na pamięć całą procedurę obsługi AED, możesz być inteligentny, wykształcony, doświadczony – i i tak Twój mózg może Cię sparaliżować w kluczowym momencie.
To nie jest słabość charakteru. To biologia i ewolucja. Twój mózg nie ewoluował, by spokojnie ratować życie w sytuacjach ekstremalnego stresu. Ewoluował, by uciekać przed drapieżnikami.
Ale jest dobra wiadomość: wszystkie te mechanizmy można „przeprogramować” poprzez odpowiednie szkolenia. Nie możesz ich wyeliminować, ale możesz nauczyć mózg działania MIMO ich obecności.
Dlatego nie wystarczy wiedzieć JAK obsługiwać AED. Trzeba przećwiczyć to w warunkach zbliżonych do rzeczywistego stresu, wielokrotnie, aż ciało i umysł zapamiętają: „w tej sytuacji działam TAK” – automatycznie, bez zastanowienia, bez paraliżu.
Paradoks wiedzy bez gotowości
Gdy wiedza nie wystarczy – prawdziwe historie sparaliżowanych ratowników
Przypadek z korporacji w Warszawie, 2019 rok
Tomasz, 34-letni manager, ukończył szkolenie z pierwszej pomocy zaledwie dwa miesiące wcześniej. Otrzymał certyfikat, przeszedł test teoretyczny z wynikiem 95%. Wiedział dokładnie, jak obsługiwać AED.
W piątkowe popołudnie, podczas spotkania zespołu, jego kolega – Michał – nagle zbladł i osunął się na krzesło, a po chwili bezwładnie spadł na podłogę. Nie oddychał.
Tomasz stał nad nim. Wiedział, co robić. Defibrylator wisiał 20 metrów dalej w korytarzu. Ale Tomasz… nie mógł się ruszyć. Dosłownie. Jego nogi odmówiły posłuszeństwa. Stał i patrzył, jak Michał umiera. Akcję ratunkową podjęła dopiero sprzątaczka, która wezwała ochronę i zaczęła RKO – mimo że nigdy nie przechodziła formalnego szkolenia.
Michał przeżył, ale Tomasz do dziś leczy się psychiatrycznie z poczucia winy i zespołu stresu pourazowego. „Wiedziałem wszystko. Ale mój mózg… po prostu się wyłączył” – mówi.
Przypadek z lotniska w USA, 2017 rok
Pielęgniarka z 15-letnim doświadczeniem, lecąca na wakacje, była świadkiem zatrzymania krążenia u pasażera na lotnisku. Mimo że ratowała już dziesiątki pacjentów w szpitalu, w publicznym miejscu, bez swojego zespołu, bez znajomego sprzętu – całkowicie się zablokował. „To było jak we śnie – widziałam, słyszałam, ale nie mogłam działać. Byłam obserwatorem we własnym ciele.”
Akcję ratunkową podjął 19-letni student, który miał zaledwie podstawowe szkolenie z liceum.
Jak naprawdę przygotować ludzi do działania – psychologia skutecznego szkolenia
1. Wielokrotne powtórzenia – budowanie pamięci mięśniowej
Zasada: Minimum 5-10 powtórzeń tej samej procedury w różnych warunkach podczas jednego szkolenia, a następnie regularne odświeżanie co 6-12 miesięcy.
Dlaczego to działa: Gdy wykonujesz coś wielokrotnie, działanie przechodzi z kory przedczołowej (wolne, świadome myślenie) do węzłów podstawy mózgu (szybkie, automatyczne działanie). To samo dzieje się, gdy uczysz się jeździć na rowerze – na początku musisz myśleć o każdym ruchu, później ciało robi to samo.
W praktyce: Zamiast jednego „przejścia” przez procedurę, uczestnicy powinni ćwiczyć scenariusz minimum 5 razy pod rząd. Trener zmienia drobne szczegóły (ofiara leży w innym miejscu, AED jest w innej torbie, zmienia się osoba dzwoniąca na 112), ale rdzeń procedury pozostaje taki sam.
2. Symulacje stresu – oswajanie z dyskomfortem
Zasada: Stopniowe wprowadzanie elementów stresogennych, które będą obecne w realnej sytuacji.
Elementy budujące stres podczas szkolenia:
- Presja czasu: „Masz 30 sekund na podjęcie decyzji”
- Hałas i chaos: Włączenie alarmu, krzyczące głosy z nagrania, zgiełk
- Niespodzianki: Nagle zgaszone światło, „świadkowie” (inni uczestnicy) celowo zadający pytania i przeszkadzający
- Realistyczne manekiny: Nowe generacje manekinów symulujących pochrapujący oddech agonalny, sztywność ciała, realistyczną wagę
- Krytyczne spojrzenia: Inni uczestnicy patrzą, oceniają, komentują – symulując poczucie bycia obserwowanym
Progresja stresu: Pierwsze ćwiczenie w spokoju → kolejne z jednym stresorem → następne z dwoma → finalne z pełnym zestawem.
Dlaczego to działa: Mózg uczy się, że może funkcjonować nawet przy podwyższonym poziomie stresu. Kortyzol przestaje być „wrogiem”, a staje się „znanym towarzyszem sytuacji”.
3. Realistyczne scenariusze – treningi w faktycznym środowisku pracy
Zasada: Ćwicz tam, gdzie będziesz działał.
W praktyce:
- Symulacja w prawdziwym biurze, a nie tylko w sali szkoleniowej
- Ofiara pada w kuchni, w open space, w toalecie, na schodach
- AED trzeba przynieść z faktycznego miejsca, gdzie wisi w firmie
- Trzeba przejść przez faktyczne drzwi, korytarze, pokonać schody
- Realne przeszkody: ludzie przechodzący, zamknięte drzwi, brak połączenia telefonicznego
Dlaczego to działa: Mózg tworzy „mapę mentalną” działania w konkretnym środowisku. Gdy sytuacja się wydarzy naprawdę, miejsce jest znajome, droga do AED jest wytrenowana, a procedura „pasuje” do przestrzeni.
4. Treningi zespołowe – jasne role i komunikacja
Zasada: Nikt nie ratuje sam. To zawsze akcja zespołowa.
Ćwiczenie ról:
- Lider akcji: Osoba, która przejmuje kontrolę, wydaje polecenia, kieruje sytuacją
- Osoba wykonująca RKO: Uciśnięcia klatki piersiowej
- Osoba obsługująca AED: Nakładanie elektrod, obsługa urządzenia
- Osoba dzwoniąca po pomoc: Kontakt z 112, przekazywanie informacji
- Osoba kontrolująca tłum: Odsuwanie gapiów, prowadzenie ratowników na miejsce
Rotacja ról: Każdy uczestnik powinien przećwiczyć każdą rolę, żeby rozumiał całość akcji i mógł zastąpić kogoś w razie potrzeby.
Dlaczego to działa: Jasne role eliminują rozproszenie odpowiedzialności (efekt świadka) i chaos. Każdy wie, co ma robić. To zmniejsza stres i zwiększa efektywność.
5. Treningi emocjonalne – oswajanie z trudnymi uczuciami
Zasada: Musisz doświadczyć emocji PRZED sytuacją krytyczną, nie podczas niej.
Techniki:
Wizualizacja kierowana: Trener prowadzi uczestników przez szczegółową wyobraźniową symulację sytuacji. „Widzisz kolegę padającego na podłogę. Słyszysz, jak uderza głową. Widzisz przerażenie w oczach innych. Co czujesz? Co myślisz? Co robisz?”
Konfrontacja z lękiem: Bezpośrednia rozmowa o strachu. „Czego się boisz? Że zrobisz coś źle? Że ofiara umrze mimo Twojej pomocy? Że ludzie będą Cię oceniać?” Nazwanie lęku zmniejsza jego siłę.
Normalizacja emocji: Trener otwarcie mówi: „Będziesz przerażony. To normalne. Będziesz się trząść. To OK. Możesz płakać po wszystkim. To naturalne. Strach nie oznacza, że nie możesz działać.”
Techniki oddechowe i uziemiające: Proste ćwiczenia, które można zastosować w momencie paniki (oddech 4-4-4, technika 5-4-3-2-1 sensoryczna).
Dlaczego to działa: Uczestnik wie, czego się spodziewać emocjonalnie. Nie jest zaskoczony własnymi uczuciami. Ma narzędzia do zarządzania paniką w czasie rzeczywistym.
6. Debriefing po ćwiczeniach – przetwarzanie doświadczenia
Zasada: To, co się dzieje PO ćwiczeniu, jest równie ważne jak samo ćwiczenie.
Struktura debriefingu:
- Co się wydarzyło? (fakty) – uczestnik opisuje przebieg zdarzeń
- Co czułeś? (emocje) – otwarta rozmowa o uczuciach podczas akcji
- Co poszło dobrze? (pozytywne wzmocnienie) – podkreślanie sukcesów
- Co można poprawić? (konstruktywna krytyka) – bez obwiniania, tylko wskazówki
- Co zrobisz następnym razem? (plan) – konkretne postanowienie na przyszłość
Dlaczego to działa: Mózg przetwarza doświadczenie, wyciąga wnioski, konsoliduje pamięć. Uczestnik widzi swój postęp i ma jasny plan na poprawę. To buduje pewność siebie.
Psychologiczne bariery – rozpoznać i przezwyciężyć
Bariera 1: „Nie jestem wystarczająco dobry”
Objaw: Uczestnik czuje, że nie jest ekspertem, więc nie powinien podejmować się ratowania.
Jak przezwyciężyć:
- Trener podkreśla: „Nie musisz być idealny. Musisz być gotowy zrobić cokolwiek.”
- Pokazanie statystyk: nawet niedoskonałe RKO zwiększa szanse przeżycia o 200-300%
- Mantra: „Coś jest zawsze lepsze niż nic. Nie możesz zaszkodzić bardziej niż brak działania.”
Bariera 2: „A jeśli popełnię błąd?”
Objaw: Paraliżujący strach przed konsekwencjami pomyłki.
Jak przezwyciężyć:
- Omówienie ochrony prawnej w Polsce (ustawa o prawach pacjenta – pierwsza pomoc w dobrej wierze jest chroniona)
- Pokazanie, jak AED jest zaprojektowany, by uniemożliwić krytyczne błędy
- Scenariusze „co najgorszego może się stać” – często okazuje się, że wyimaginowane konsekwencje są gorsze od rzeczywistych
Bariera 3: „To nie moja rola”
Objaw: Poczucie, że ratowanie życia to zadanie dla lekarzy, ratowników, „innych”.
Jak przezwyciężyć:
- Zmiana narracji: „Jesteś pierwszym ogniwem łańcucha przeżycia. Bez Ciebie nie ma szans na przeżycie.”
- Wzmocnienie tożsamości: „Jesteś ratownikiem w swojej firmie. To Twoja rola. Jesteś przygotowany.”
- Podanie przykładów zwykłych ludzi, którzy uratowali życie dzięki AED
Bariera 4: „Co jeśli to ktoś, kogo znam?”
Objaw: Lęk, że ofiarą będzie bliski kolega lub członek rodziny, co spotęguje emocje.
Jak przezwyciężyć:
- Otwarta rozmowa o tym scenariuszu podczas szkolenia
- Technika „oddzielenia”: „W tym momencie on/ona nie jest Twoim kolegą – jest osobą potrzebującą pomocy. Później będziesz miał czas na emocje.”
- Wizualizacja tego najtrudniejszego scenariusza w bezpiecznych warunkach szkolenia
Jak często szkolić? Kalendarz psychologicznego przygotowania
Szkolenie podstawowe (8 godzin + praktyka)
Częstotliwość: Dla nowych pracowników, raz na starcie
Zawartość:
- Teoria działania serca i NZK (1h)
- Rozpoznawanie objawów (1h)
- Obsługa AED – teoria + praktyka (3h)
- Symulacje stresowe (2h)
- Trening zespołowy (1h)
Szkolenie odświeżające (4 godziny)
Częstotliwość: Co 6-12 miesięcy dla wszystkich
Zawartość:
- Szybkie przypomnienie teorii (30 min)
- Intensywne powtórzenia praktyczne (2h)
- Nowe, trudniejsze scenariusze (1h)
- Debriefing i dyskusja (30 min)
Mini-sesje treningowe (30-60 minut)
Częstotliwość: Co kwartał
Zawartość:
- Krótka symulacja w faktycznym środowisku pracy
- Jedna niespodziewana próba alarmowa
- Sprawdzenie, czy wszyscy pamiętają lokalizację AED i podstawowe kroki
Realistyczne ćwiczenia alarmowe (1-2 razy w roku)
Częstotliwość: 1-2 razy w roku, BEZ wcześniejszej zapowiedzi
Zawartość:
- Symulacja całkowicie niespodziewana (aktor udający ofiarę pada w biurze)
- Obserwacja jak zespół reaguje w „rzeczywistych” warunkach
- Szczegółowy debriefing z analizą czasu reakcji, popełnionych błędów
- Indywidualne rozmowy z osobami, które miały problemy z działaniem
Rola trenera – nie tylko instruktor, ale coach psychologiczny
Dobry trener szkoleń z AED to nie tylko osoba znająca procedury medyczne. To ktoś, kto rozumie psychologię stresu i potrafi:
Budować bezpieczne środowisko: Uczestnicy muszą czuć, że mogą popełniać błędy bez oceniania czy zawstydzania
Dawać konstruktywną informację zwrotną: Nie „Zrobiłeś to źle”, ale „Widzę, że się zawahałeś. Co spowodowało to zawahanie? Jak możemy to naprawić?”
Rozpoznawać oznaki głębokiego lęku: Niektórzy uczestnicy mogą mieć traumatyczne doświadczenia (śmierć bliskiej osoby, własne problemy zdrowotne). Trener musi to zauważyć i oferować wsparcie
Dostosowywać poziom trudności: Niektórzy potrzebują więcej powtórzeń, inni są gotowi na większe wyzwania szybciej
Modelować spokój i pewność: Trener swoim zachowaniem pokazuje, że akcja ratunkowa to nie powód do paniki, ale do skupionego działania
Podsumowanie – gotowość psychiczna to klucz do skutecznego ratowania
Możesz mieć najlepszy sprzęt, najnowszy defibrylator AED i najbardziej szczegółowe procedury na ścianie. Ale jeśli Twoi pracownicy są psychicznie sparaliżowani strachem – nic z tego nie będzie miało znaczenia.
Skuteczne przygotowanie to:
- Wielokrotne powtórzenia aż do automatyzmu
- Symulacje stresu oswajające z dyskomfortem
- Realistyczne scenariusze w prawdziwym środowisku pracy
- Treningi zespołowe z jasnymi rolami
- Oswajanie z emocjami i technikami radzenia sobie z lękiem
- Regularne odświeżanie wiedzy i umiejętności
Pamiętaj: Celem nie jest wyeliminowanie strachu. Strach będzie zawsze. Celem jest nauczenie ludzi działania MIMO strachu.
Bo w końcu najgorszym błędem nie jest niedoskonała akcja ratunkowa. Najgorszym błędem jest brak jakiejkolwiek akcji.
Inwestycja w psychologiczne przygotowanie zespołu to inwestycja w to, że gdy przyjdzie najgorszy moment – Twoi ludzie będą gotowi. Nie tylko teoretycznie. Ale faktycznie, głęboko, emocjonalnie gotowi do działania.
autor: Jan Mentzen – specjalista BHP – Kams.com.pl
Źródła: badania nad stresem i wydajnością (Yerkes-Dodson), psychologia szkoleń ratowniczych (Kolb, Bandura), wytyczne International Liaison Committee on Resuscitation (ILCOR), studia nad efektywnością treningów pierwszej pomocy