Wiele osób zastanawia się, czy istnieje sposób na poprawę własnej samooceny. Dobrą wiadomością jest to, że niska samoocena jest problemem, który można rozwiązać. Oczywiście nie ma magicznej mikstury, ale musimy mieć świadomość, że tylko każdy może się pod tym względem poprawić. Potrzebna będzie przede wszystkim wytrwałość i systematyczne postępowanie w tym kierunku. Istnieje wiele technik psychologicznych i innych idei, które mogą Ci odzyskać poczucie własnej wartości.
Ciężary emocjonalne (plecaki psychiczne)
Zanim przejdziemy do tematu, podam Ci przykład. Wyobraź sobie, że ktoś cierpi na bezsenność, po zmianie środowiska, zmianie pracy, bezsenność nagle znika. Nie jest to wyimaginowany przykład, wbrew pozorom dzieje się tak bardzo często. Podobnie jest z poczuciem niskiej samooceny. Poczucie niskiej samooceny częste jest zależne od środowiska, w jakim przebywamy.
Są ludzie, którzy żyją ciągnąć za sobą pełne ciężaru emocjonalne plecaki:
- nisatysfakcjonująca praca,
- relacje i związki, które nic im nie dają,
- nawyki, których nie lubią.
Proste ćwiczenie:
Zrób listę lub zapisz w pamiętniku rzeczy, które zabierają Ci pozytywną energię. Rzeczy, które w codziennym życiu sprawiają, że czujesz się „mniejszy”, „mniej ważny”. Następnie wybierz kilka z nich i zaplanuj, jak je wyeliminować*, proponuje zacząć od tych najprostszych do zrobienia.
*Nie chodzi tu o zawsze o pozbycie się ciężarów (zmianę środowiska itd.), zwykle pozbycie się ciężarów wiąże się po prostu ze zmianą podejścia do różnych spraw. Bardzo w tym pomaga poopatrzenie na różne sprawy z innych perspektyw, w czym może np. pomóc psychoterapia, coaching czy też mentoring.
Rozszerzaj horyzonty – rozbudź marzenia
Moim zdaniem nie da się mówić o problemach duszy pomijając problemy egzystencjonalne. Źródłami problemów z niską samooceną, zwykle są problemy, które narastały przez lata w środowisku, w jakim się wychowywaliśmy. Można wśród nich wymienić: dezaprobata autorytetów, zbyt wysokie oczekiwania, trudności w nauce i w pracy, środowisko bez odzwierciedlenia uczuć, nadopiekuńczość, ofiara nadużyć i przemocy, ograniczony system przekonań / Wszystkie one opisane są one szerzej tutaj.
Z każdym z wyżej wymienionych problemów można udać się na psychoterapię, to jest jedno z rozwiązań. Można w jakiś inny sposób pracować nad sobą, czy to zmieniając środowisko, czy zmieniając siebie, a w sobie podejście do różnych spraw. Zauważyłem podczas wielu rozmów z ludźmi, że duży wpływ na podejście do poprawy trudnych sytuacji z niską samooceną ma „bogatość” wnętrza. Osoby, które się w czymś odnalazły, odnalazły swój talent, są wewnętrznie pełne.
Czytaj książki, podróżuj, poznawaj nowych ludzi, poruszaj wyobraźnią, rozbudź marzenia, poszukaj swojego miejsca na ziemi, im bogatsze wnętrze, tym łatwiej zakotwiczyć się w czymś, co przynosi szczęście.
Każdego dnia poświęć trochę czasu na marzenia, wyznaczenie swoich celów. Liczne badania wykazały, że kiedy sportowcy wyobrażają sobie, że wykonują ćwiczenia, ich umysły reagują tak, jakby faktycznie to robili, a mięśnie wykonują mikroruchy. Inne badanie, wykazało, że ludzie osiągają lepsze wyniki i są motywowani do większej skuteczności dzięki skupianiu się na swojej skuteczności.
Wiele ze schematów zachowań ludzi z niskim poczuciem własnej wartości i niską samooceną jest właśnie w ten sposób wykształcona… najpierw pojawiła się myśl, że do czegoś się nie nadajemy, a potem ta myśl weszła w czyn, czemu nie stosować tego w drugą stronę?
Zrewiduj korzeń Twojego istnienia
Osoby z niską samooceną, często pytają o sens życia? Czy sensem życia może być bycie czyimś podnóżkiem? Kim jesteś? Jaki jest Twój prawdziwy korzeń istnienia. Tutaj niezależnie od tego, jaką filozofię czy też teologie przyjmiesz wiedz, że nie pozostaje to bez znaczenia dla Twojej samooceny. Dzisiejszy koncept wiedzy na temat tego, kim jest człowiek i jaką ma rolę, często jest tak w zasadzie konceptem założeń i przedzałożeń, jak i tez naukowych. Inną odpowiedź na to pytanie dają systemy wierzeń. Spróbuj w tych systemach poszukać podniesienia poziomu swojej samooceny.
W Polsce popularne wydaje się być chrześcijaństwo, jeśli jesteś chrześcijaninem zrewiduj to, poszukaj w tym wartości i podniesienia swojej samooceny. Chrześcijanin to ktoś, kto przyjął ofiarę Jezusa Chrystusa i podąża jego drogą (uczeń Chrystusa), a więc ktoś, kogo Bóg tak ukochał, że syna swojego jedynego dał na przebłaganie. Osoba tak powinna zatem mieć wartość, skoro sam Bóg wydał na nią okup.
Jeśli przyjąłeś jakąś inną wiarę lub inny system filozoficzny, zrewiduj to i spróbuj w nim poszukać możliwości podniesienia samooceny. To w co wierzymy, to często powód naszego istnienia, nie pozostaje to bez wpływu na to się dzieje w naszej psychice.
Odważ się coś zmienić – podejmuj wyzwania!
Zrób coś nowego i odważ się opuścić swoją strefę komfortu. Aby spełnić marzenia i osiągnąć cele, niezbędne jest opuszczenie komfortu tego, co sprawia, że czujemy się dobrze, podejmowanie ryzyka i stawienie czoła nieznanemu. Życie polega na podejmowaniu nowych wyzwań.
Każdy gdzieś tam we wnętrzu trzyma jakieś marzenia. O czym marzysz? Gdybyś mógł zrobić wszystko, co byś chciał zrobić? Większość ludzi nigdy nie realizuje swoich marzeń, nie są w stanie wyjść ze strefy komfortu, nie są w stanie zacząć działać.
Poczujesz się bardziej upoważniony, jeśli pozwolisz sobie na eksperymentowanie i dasz sobie pozwolenie na rozpoczęcie czegoś nowego, nawet wiedząc, że istnieje prawdopodobieństwo, że się mylisz lub że nie jest to najlepsza decyzja. a jeśli potrzebujesz kogoś, kto da Ci takie upoważnienie, to tak daje Ci je właśnie, przyjmij je.
Dzięki podejmowaniu wyzwań i realizacji marzeń, zaczynasz budować i uczyć się nowych wzorców postępowania, w których podnosisz swoją samoocenę.
Uwaga: Zacznij od celów i marzeń, które są stosunkowo łatwe do osiągnięcia. Stopniowo możesz je zwiększać.
Nie sabotuj siebie
Niektórym zdarza się żyć w pewnego rodzaju schizofrenii, z jednej strony chcą coś zrobić, z drugiej jest masa lęków i myśli sabotujących. W takich przypadkach umysł (i jakieś dziwne głosy) może wkroczyć w grę z twoimi celami, przeszkadzając Ci i sprawiając, że wierzysz, że nie jesteś w stanie sprostać wyzwaniu. To prawdziwy osobisty sabotaż, który prowadzi do obniżenia poczucia własnej wartości. W przypadku gdy cele są duże, a myśli takich wiele, każdej godziny, każdego dnia rób jeden choćby najmniejszy krok w kierunku osiągnięcia swojego celu.
Spełnij stare zobowiązania
Często zdarza się, że ludzie z niską samooceną naobiecywali zarówno sobie, jak i innym wiele. Obietnice te siedzą jak zmory z przeszłości, czasami się przypominając. Spełnienie jakiejś ze starych obietnic to prosty sposób na natychmiastowe podniesienie poczucia własnej wartości. Dokończ stare zobowiązania lub zadania, które odkładałeś przez długi czas. Może to być coś małego, jak zadzwonienie, czy też napisanie do kogoś a może być coś większego jak sprzątanie papierów, umycie samochodu lub coś, co wymaga podjęcia decyzji.
Przestań się skupiać na porażkach i „dobijać”
Do czego służą porażki? Kiedyś pożyczyłem „przyjacielowi” trochę pieniędzy… rzecz jasna nie otrzymałem zwrotu, długo mnie to dręczyło, myślałem że nie jestem godzien tego, aby mnie potraktować uczciwie i „oddać pieniądze”. Próbowałem wybaczyć jakoś sobie z tym poradzić, przestało mnie to ruszać, gdy wziąłem to po prostu jako lekcję na przyszłość. Od tamtej pory nauczyłem się traktować porażkę jako lekcje, która po prostu była dość droga. Dziś po prostu nie pożyczam, jeśli nie jestem gotów stracić pieniędzy. Tak samo staram się postępować w innych rzeczach, na które liczyłem, a się nie udały… Jeśli nam się nie uda, uczmy się na tym, nie obwiniając się za swoje błędy. Porażka powinna być tak naprawdę tylko sposobem na poznanie, jak zrobić to inaczej następnym razem.
Musimy podejść realistycznie zarówno do naszych mocnych, jak i słabych stron. Nikt nie jest doskonały, trzeba założyć… i nawet jeśli nie jesteś, życie nie musi polegać na skupianiu się na niedoskonałościach. Celem jest być szczęśliwym, aby to osiągnąć, trzeba zaakceptować, że są rzeczy, które po prostu nie wychodzą nam najlepiej, nie robimy ich tak dobrze jak inni. I oczywiście nie bagatelizuj rzeczy, które umiesz robić dobrze, ale doceniaj je tak, jak na to zasługują.
Unikaj porównywania się do innych
Każda osoba to inny świat, inny ogród, a Ty jesteś jego właścicielem. Skoncentruj się na sobie i Twoim życiu. Zazdroszcząc i idealizując życie innych ludzi, jedyne, co często osiągamy, to poczucie bycia nieszczęśliwym. Jak tylko będziesz się na tym koncentrował, znajdzie się ktoś, kto jest odważniejszy, bardziej utalentowany, ładniejszy lub wręcz przeciwnie, bardziej strachliwy, lub mniej zaradny życiowo. Porównywanie w żadną z tych stron nie ma żadnego sensu, nie podniesiesz swojej samooceny poprzez patrzenie na innych. Jeśli chcesz się z kimś porównywać, to porównuj się z… samą sobą z przeszłości.
Każdy ma coś dobrego do wniesienia, każdy ma swój talent do podzielenia się, Ty też czekamy na Ciebie! Wnieś swój dobry kierowany miłością wkład w świat!
Perfekcjonizm – nie musisz być najlepszy
Perfekcjonizm jest jedną z najbardziej destrukcyjnych cech, ponieważ wraz z nim dążymy do czegoś nieosiągalnego i chociaż ciągle się doskonalimy, nigdy nie jesteśmy szczęśliwi. Jak przestać być perfekcjonistą?
- Ustal granice tego, jak rzeczy powinny być zrobione – czasami staramy się, aby wszystko było idealne, kończy się to przeciąganiem, aż do takiego stopnia że, końca nie widać. Jeśli ustalisz termin, będziesz zmuszony iść dalej i dokończyć sprawy.
- Zmień swoje standardy – „wszystko musi być doskonałe” – ale czy napewno? Można jednak wymyślić inny sposób, który zmotywuje Cię do osiągania dobrych wyników, np. „Postaram się dać z siebie wszystko. Jeśli popełnię błąd, to jest to normalne i zawsze mogę się z tego wyciągnąć.”
Spędzaj czas z ludźmi, dzięki którym czujesz się dobrze
Staraj się być z ludźmi, którzy obdarzają Cię z szacunkiem i dobrym słowem, tam, gdzie czujesz się lubiany i ważny. Możesz także poszukać nowej grupy, w której poczujesz się potrzebny i kompetentny, na przykład stowarzyszenie lub praca non-profit.
Spotykaj się częściej z ludźmi, którzy dobrze Cię traktują. Niektórzy ludzie zachowują się w sposób, który sprawia, że czujesz się źle, ale są przecież inni ludzie, którzy podnoszą Cię na duchu tym, co mówią, jacy wobec Ciebie są. Jeśli takich nie ma – poszukaj. Naucz się obserwować swoje emocje i pojmować tę subtelną różnicę samopoczucia, w kontakcie z różnymi osobami.
Wybieraj przyjaciół, współpracowników, dzięki którym poczujesz się dobrze ze sobą. Znajdź ludzi, przy których możesz być sobą. Bądź takim przyjacielem dla innych.
Zrewiduj media społecznościowe
Zastanów się, kogo obserwujesz w mediach społecznościowych. Czy i w jaki sposób wpływa to na Ciebie, jak się czujesz lub jak myślisz o sobie, czytając wiadomości i komentarze konkretnych osób? Jeśli nie chcesz zrezygnować z mediów społecznościowych, to znajdź osoby i konta, które Twoim zdaniem rozwijają się i sprawiają, że czujesz się wartościowy, szczęśliwy i silny. Obserwuj osoby i konta, które sprawiają, że czujesz się dobrze.
Według badań 60% użytkowników uważa, że korzystanie z mediów społecznościowych negatywnie wpływa na ich pewność siebie. Ludzie tam często dzielą się najpiękniejszymi momentami swojego życia lub przesyłają całkowicie przerobione zdjęcia. Rzadko zdarza się, aby ktoś zgłaszał swoje negatywne doświadczenia….
Trenuj akceptację i miłość do siebie, wybacz sobie
Tak jak potrafimy być wyrozumiali dla innych ludzi, powinniśmy być również dla samego siebie. Naucz się z miłością patrzeć na błędy z Twojej przeszłości i je poprawiać. Wiele osób z niską samooceną jest w stanie wiele „wybaczyć” innym, wyjaśnić ich zachowanie przeróżnymi rzeczami. W stosunku, do siebie, te osoby są jednak zwykle bardzo surowe. Na co Ci to? Innych kochać, akceptować jest OK, a siebie?
W chrześcijaństwie mamy jedno przykazanie miłości bliźniego, mówi ono, aby kochać bliźniego jak siebie samego, nie ma tam powiedziane, by kochać bliźniego bardziej niż siebie samego. A jeśli tak, to daje nam pewną wskazówkę, mówiącą, że miłość do siebie wcale nie jest taka zła, daje nam ona możliwość kochania innych?
Załóż kapelusz zadowolonego z siebie
Osobiście nie jestem za bezpodstawnym afirmowaniem i „pozytywnym myśleniem” jeśli nie ma ono konkretnych podstaw, a moje zdanie ma nawet już podstawy doświadczalne. Afirmowanie, czyni czasem więcej złego niż dobrego. Mówiąc coś, czego nie ma, próbując na siłę bez racjonalnych podstaw sobie coś wmówić, przestajemy zachowywać integralność i okłamujemy swoje uczucia, co nie pozostaje bez konsekwencji. Mam jednak na to inny sposób, ruszam wyobraźnią. W myśleniu nie ma nic złego…
Dlatego proponuję, za każdym razem, gdy myślisz, czy też mówisz o sobie coś samokrytycznego, proponuję małą zabawę umysłową… zastanów się… a także najlepiej zapisz w pamiętniku, jak w takiej sytuacji powiedziała, by osoba pewna siebie, osoba, która myśli o sobie pozytywnie. Załóż na głowę, kapelusz osoby szczęśliwej i odegraj jej rolę, jak w takiej sytuacji powiedziałaby osoba, która lubi siebie, jak by się zachowała?
Ktoś, kto usłyszał od kogoś pozytywne myśli lub motywujące słowa, jest zwykle z tego powodu bardzo szczęśliwy – co ten ktoś powiedziałby teraz do Ciebie? Pozytywny monolog wewnętrzny to jedna z metod radzenia sobie z dużym stresem.
Wyznaczać granice swojego ogródka
Staraj się traktować potrzeby swoje i innych równie poważnie. Wykonuj to, co chcesz i wolisz robić w różnych sytuacjach. Wyznacz granicę Twoich rzeczy, co do których nie chcesz by, ktoś miał na nie wpływ. Gdy jesteśmy w relacji ucznia, w stosunku do nauczyciela postawa ingerencji w nasze zachowania jest rzeczą normalną i pożyteczną, ale nie zawsze jesteśmy w tej relacji… i nie zawsze pozwalanie na wchodzenie komuś do naszego ogródka jest dobre.
Poćwicz informowanie innych, jeśli ktoś robi coś, co Twoim zdaniem nie jest w porządku. Na początku może to być trudne, ale tak jak w przypadku wszystkiego innego, często staje się łatwiejsze wraz z treningiem. Ćwicz także odwagę mówienia „tak” na rzeczy, które chcesz zrobić, czy też wobec osób, które chcesz dopuścić do swojego ogródka.
Przeklęty krąg motywacji – wyskocz z diabła
Osoba z niską samooceną to nie koniecznie osoba, która nic w życiu nie osiągnęła. Wśród takich osób są też osoby sukcesu, osoby, które na zewnątrz brylują, a wewnętrznie trzymają się pustki. Wiele z takich osób wpadło w coś, co nazywam przeklętym kręgiem motywacji. Dobrym porównaniem jest diabolo, czyli taka zabawka, która się w kółko kręci, inaczej wypadnie się „z zabawy”. Nawet osiągając sukces, chwilowe szczęście, zaraz taka osoba wprawia się w ruch, motywując się, ku osiągnięciu kolejnych celów. To błyskawiczna droga to wypalenia zawodowego.
Jak wyjść z tego kręgu? – bardzo prosto – dojrzeć. Jabłko, gdy dojrzeje, nadaje się, do zjedzenia, podobnie jest z wieloma sprawami, w których wpadliśmy w krąg motywacji. Sportowiec, który osiągnął sukces, w pewnym momencie życia staje się przykładowo trenerem lub coachem innych sportowców. Dotyczy to nie tylko całej kariery, ale także poszczególnych małych sukcesów, dawaj sobie czas, na spożycie i zasmakowanie owoców swoich sukcesów.
Dbaj o siebie
Dbając o siebie, uczysz się poważnie traktować swoje potrzeby. Może to być zdrowe odżywianie, wystarczająca ilość snu, spacery, przeczytany rozdział książki i inne planowanie czynności, które lubisz i z którymi dobrze się czujesz. Twój ogród to nie tylko ogrodzenie, ale także kwiaty w środku, zacznij coś siać.
Dobry sen
Sen jest bardzo ważny, ponieważ pozwala zniwelować zmęczenie, naładować baterie, zapomnieć trochę o problemach. Człowiek potrzebuje 7-8 godzin nieprzerwanego snu na noc, aby zredukować poziom kortyzolu, tak zwanego hormonu stresu.
Wyeliminuj śmieciowe jedzenie
Śmieciowe jedzenie – a zwłaszcza cukry w nich zawarte, to pewnego rodzaju forma uzależnienia, które nasila stany zapalne i pogarsza stany stresu. Przyczynia się również do pogorszenia wyglądu fizycznego poprzez obniżenie poczucia własnej wartości. Obejrzyj film „cały ten cukier” i zobacz zmianę w samopoczuciu autora, w momencie, w którym zaczął jeść produkty z cukrem.
Niedożywienie
Dziś nie tylko nadmiar kalorii jest problemem, ale czasem niedobór pewnych składników może też nim być. Różne części organizmu potrzebują konkretnych składników odżywczych, pamiętaj o zróżnicowaniu diety. Czasem nawet nadwaga może wynikać z niedożywienia, nie dostarczania organizmowi odpowiednich składników.
Zdefiniuj swoje obszary specjalizacji, swoje hobby i rozwijaj je
Wysokie poczucie własnej wartości opiera się także na tym, co faktycznie osiągnąłeś w ważnych dla Ciebie obszarach życia. Wiele osób zbiera dyplomy, medale, pamiątki, a także gromadzi inne „odznaki” osiągnięć, choćby zwyczajnie zapisując je w pamiętniku. Dzięki takim rzeczom, budujemy się. Choć na początku wydawać Ci się to może sztuczne i nienaturalne zacznij to robić… w sensie nie gromadzić „odznak” (choć to też jest ważne), ale zacznij robić rzeczy, z których możesz być dumny. Jeśli jesteś z siebie dumny, przygotowując pyszne ciasto, zacznij je robić i przynosić na spotkania, czy też takowe organizować. Kilka pochwał za pyszne ciasto jest wbrew pozorom wiele warte. Zdefiniuj jakiś obszar, w którym chcesz być dumny i zacznij w nim się ćwiczyć i specjalizować.
Naucz się przyjmować komplementy
Komplementy nie gryzą, chociaż zdaje sobie sprawę, że czasami wydają się na początku, że są zwykłymi kłamstwami. Zamiast je jednak ignorować jako kłamstwa – staraj się je na początku tolerować. Nawet jeśli poczujesz się niekomfortowo, na dłuższą metę będzie to tego warte. Prędzej czy później miejmy nadzieję, że w końcu zdasz sobie sprawę, że ludzie nie mówią miłych rzeczy, by być miłymi – ale są sytuacje, i dużo takich, że naprawdę tak myślą.
Aktywność fizyczna
Brzmi banalnie, ale wiele osób od tego zaczynało. Może wydać Ci się to sztuczne, ale ćwiczenia – takie które zmęczą, są największym detonatorem poczucia własnej wartości dzięki wytwarzanemu przez nie przypływowi endorfin. Wiele osób z niskim poczuciem wartości całkowicie zaniechało takie aktywności, na początku może to być trudne, ale zmuś się kilka razy, potem będzie łatwiej.
Możesz być najmądrzejszym umysłem i największym talentem na świecie, ale jeśli twoje ciało nie jest w tym partnerem lub go nie akceptujesz, Twoja pewność siebie może się chwiać. Ćwiczenia to jedna ze skutecznych terapii zwiększających pewność siebie.
Co więcej, ćwiczenia – wyokonywanie ruchu – jest niezbędne dla zdrowia, w wielu przypadkach gdy pracujemy w pozycjach siedzących. Nawet prosta sesja ćwiczeń może pomóc nam wypełnić nasze głowy optymistycznymi myślami i skupić się na pozytywnych wspomnieniach.
Daj sobie czas – poznaj siebie
Jeśli już trafiłeś na ten artykuł, to znaczy, że już trochę siebie znasz i wiesz, że masz problem z niską samooceną. Czy jest to jednak, wszystko, co sobie wiesz? Mam do Ciebie kilka pytań:
- Co lubisz? Czy robisz to co lubisz?
- Jakie są Twoje priorytety?
- Kim jesteś?
Weź te pytania i otwórz zeszyt – pamiętnik. Zapisuj w nim przez conajmniej 21 dni, rzeczy, które udało Ci się wprowadzić w celu zwiększenia swojej samooceny. Spotkaj się ze sobą w lustrze pamiętnika, poznaj swoje zady i zalety.
Przez te 21 dni rób coś, co sprawia Ci przyjemność i jest zabawne każdego dnia przez co najmniej 15 minut, nawet jeśli teraz nie wydaje Ci się to zabawne.
Daj sobie czas… liczba 21 dni nie jest przypadkowa. To jest zbadany przez neurologów czas, w którym w normalnych warunkach wytwarzają się nam wspomnienia, które przechodzą w podświadomość. To tak jakbyś się uczył na rowerze, 21 dnia to, czego się uczyłeś, zostaje wbudowane na stałe w neurony i część ruchów staje się automatyczna. Poświęcając przez 21 dni, kilka minut na zapisy w pamiętniku, czy też 15 min. na celowe robienie czegoś przyjemnego, budujesz w swojej osobowości nowe doświadczenia, z których możesz w przyszłości korzystać.
Żyj dniem dzisiejszym
Niski poziom poczucia własnej wartości często wynika z nadmiernego skupienia się na przeszłości. Jezus dał jednak ciekawą wskazówkę:
(25): Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się o życie swoje, co będziecie jedli albo co będziecie pili, ani o ciało swoje, czym się przyodziewać będziecie. Czyż życie nie jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż odzienie? (26): Spójrzcie na ptaki niebieskie, że nie sieją ani żną, ani zbierają do gumien, a Ojciec wasz niebieski żywi je; czyż wy nie jesteście daleko zacniejsi niż one? [Biblia Warszawska, Mt 6, Przekład opracowany przez Komisję Przekładu Pisma Świętego]
Dziś badacze już wiedzą, że życie teraźniejszością ma bardzo pozytywny wpływ na naszą równowagę fizyczną i psychiczną. Niezależnie jaką prawdę, filozofię czy naukową, czy duchową przyjmiesz, większość jest tego zdania, że życie dniem dzisiejszym to najlepsze co można zrobić.
Owszem można planować przyszłość, można czasem rozmyślać nad przeszłością i brać c z niej lekcje i jeśli czujesz, że powinieneś to robić, rób to pod kontrolą. Przykładowo poświęć jakiś czas na zapisanie swoich wspomnień i miej je zapisane, podobnie z przyszłością poświęć jakiś czas na zapisanie swoich planów, zapisz je i przejdź do teraźniejszości.
Zaufaj Twojemu mózgowi
Twoje ciało, twój mózg jest w stanie się przystosować i dokonać zauważalnych zmian w twoim życiu. Możliwości, jakie daje Twój mózg, jest wiele. Choć wiele dolegliwości psychicznych uważanych jest za nieuleczalne, nie znaczy, że tak musi być w Twoim przypadku, nie znaczy, że musisz poddać się temu co jest „uważane”, bądź wyjątkiem od reguły. 5 razy diagnozowano mi schizofrenię, 2 razy chorobę dwubiegunową dziś po obu dolegliwościach nie ma śladu. Nie jest to tylko moje osiągnięcie, ale osiągnięcie tego, jak funkcjonuje nasz ludzki mózg, wiedza o tym, że mózg jest w stanie się regenerować to neurobiologiczna „nowina” ostatnich 30 lat, niektórzy jeszcze w to nie ufają rozprzestrzeniając defetyczne teorie niemożliwości wyjścia z problemów. Zdecyduj w co Ty chcesz zaufać, której nauce? Wiedzy sprzed 30 lat, czy współczesnej neurobiologii?
Zostań artystą
Rozważ podjęcie działań artystycznych, takich jak malarstwo, muzyka, poezja, taniec itd. Wysiłki artystyczne często pomagają ludziom nauczyć się wyrażać siebie. nie musisz od razy pięknie malować czy też cudnie tańczyć, to nie o to chodzi. Chodzi o wyrażanie siebie, które czasami słowami jest niemożliwe słowami. Dzięki obrazom i innym dziedzinom sztuki można wyrazić trudne emocjonalne rzeczy, w prosty przystepny sposób.
Skontaktuj się z ludźmi, których kochasz i którzy Cię kochają
Napisz lub zadzwoń do tych osób, które naprawdę się liczą w Twoim życiu i podziękuj im za ich obecność. To jak klepnięcie w plecy, od czasu do czasu jest to potrzebne. Służy również jako przypomnienie, że Twoja obecność jest ważna dla osób, które kochasz. Nie żyjesz w stanie nieodwzajemnionej miłości.
Poproś o pomoc
Nie bój się prosić o pomoc, naucz się delegować zadania lub korzystać ze współpracy z innymi ludźmi. Nie ma co się bać, wyglądać na niedoświadczonego. Chęć uczenia się, potrzeba pomocy psychoterapeutycznej, nie jest przyznawaniem się do winy.
Znajdź mentora
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego ludzie odnoszący największe sukcesy na świecie odnoszą sukcesy i są tak pewni siebie? Wiele z tych osób miało mentora. Znajdź kogoś, kogo szanujesz i poproś, aby był twoim mentorem. Większość ludzi przyjmuje to zaproszenie jako komplement i dołoży wszelkich starań, aby pomóc. Mentoring nie jest terapią ani poradą życiową, ale procesem, w którym wspiera Cię ktoś, kto ma większą wiedzę i doświadczenie, w danej dziedzinie niż Ty. Chętnie przekazuje, swoją wiedzę, aby pomóc mu wędrować po wzburzonym morzu pracy i życia.